Szukaj na tym blogu

wtorek, 5 lipca 2011

Ciasteczka mieszane z polewą "czekoladową"

Dziś jestem ledwo żywa. Zaraziłam się od Zuzy jakimś paskudztwem i myślałam, że dnia w pracy nie przeżyję. Do tego okres sprawozdawczy, więc było ciężko.
Niemniej jednak po obiedzie naszła mnie, a następnie Zuzę ochota na ciasteczka.

Pomyślałam, podpatrzyłam i upiekłam.

Żeby tego było mało oddałam się fantazji czekoladowej, ale jaka czekolada, skoro Zuza nie toleruje? W piątek zakupiłam w tym oto sklepie kilka gotowych słodkości dla Zuzy. Nie ukrywam skusiły mnie także takie oto cukierki

Paczka jak traf chciał przyszła dziś. Smak i wygląd cukierków wyobrażałam sobie zupełnie inaczej. Okazało się, że poza boską nazwą ( bardzo lubię język czeski i słowacki) smakują i wyglądają jak małe czekoladowe pastylki. Wykorzystałam więc je następująco :-)


Cukierki zrobione są z KAROBU i jak się okazuje jest to fantastyczny zamiennik jeżeli chodzi o czekoladę, w dodatku bardzo bardzo zdrowy. AH! pozostało je tylko schrupać.

Podzielę się oczywiście przepisem
Ciastka:

1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka moich śmieci( sezam, siemię lniane, płatki jęczmienne, płatki owsiane, otręby żytnie, pszennie, owsiane)
1/2 szklanki mąki orkiszowej razowej
1 kostka margaryny bezmlecznej
1/2 szklanki cukru pudru
1/3 łyżeczki sody
2 łyżeczki cukru waniliowego ( ja dałam fruktozę z wanilią - czeskiej produkcji)
1 łyżka oleju
1 łyżka mleka ryżowego

Polewa:
łyżka cukierków karobowych
łyżka miodu

Proponuję wymieszać najpierw składniki sypkie, potem dodać mokre. Placki wałkować trzeba dosyć grubo z uwagi na dodatki. Piec przez 15 minut w temperaturze 180 stopni. Cukierki i miód rozpuścić razem w garnuszku na małym ogniu.

Smacznego!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz